„..nie do końca byłam przekonana to do tego, że chce zostać prawnikiem. Chciałam być weterynarzem… ”
Jak to się stało, że zajmujesz się tym czym się obecnie zajmujesz – czyli jak zostałaś Prawnikiem?
Jak zapewne wielu wypadkach, to był zbieg różnych okoliczności i czynników. Szczerze mówiąc, nie do końca byłam przekonana to do tego, że chce zostać prawnikiem. Chciałam być weterynarzem, moja miłość do zwierząt została zresztą ze mną przez całe moje życie. Ale tak się poukładało, że weterynarzem zostać nie mogłam. Medycyna nie zainteresowała mnie kompletnie, więc szukałam w sobie innych zainteresowań. Prawo okazało się taką dziedziną, która wymaga nieustannej nauki i rozwoju. A ja kocham się uczyć. Uwielbiam szukać nowych rozwiązań. Jestem typem, który ciągle szuka nowych wyzwań. I okazało się, że prawo i jego stosowanie w pracy z przedsiębiorcami, z biznesem dało mi właśnie tę satysfakcję z ciągłego poszukiwania rozwiązań.
Jaki obszar swojej pracy szczególnie lubisz i dlaczego?
Najbardziej lubię ten moment, kiedy dostaję do rozgryzienia jakiś problem. I muszę nad nim usiąść. Ta praca koncepcyjna jest dla mnie największą radością i daje mi najwięcej satysfakcji. Rozwiązywanie problemów. Szukanie dróg. Analiza i obserwacja jak rozwiązania, które zaprojektowałam, działają w organizacji. To są te elementy, które dają mi najwięcej zadowolenia w pracy.
Są zadania/ prace, których zrobienie kosztuje dużo wysiłku – jaki jest Twój sposób, aby kosztowały Cię jak najmniej energii?
Technologia. Wykorzystanie dostępnych narzędzi w maksymalny sposób. Jeśli korzystam z edytora tekstu to staram się go nauczyć i wykorzystać na maksa. Jeśli robię prezentację w PPT (Co zresztą uwielbiam robić) to też staram się wykorzystać możliwości tego narzędzia. Teraz na przykład uczę się promptowania w ChatGPT, bo uważam, że może być to narzędzie, które bardzo pomoże prawnikom w wykonywaniu pracy, szczególnie tej analitycznej.
Uczenie się/poznawanie/ robienie nowych rzeczy – czyli wychodzenie ze strefy komfortu w Twoim wydaniu?
Ja się na nowe rzeczy rzucam. Czasem przyznam szczerze, że trzeba mnie wręcz wyhamowywać. Jestem nieustannie głodna wiedzy. Głodna nowych rozwiązań. Wychodzenie ze strefy komfortu jest dla mnie, jak dla każdego trudne. Ale z drugiej strony nie umiem sobie bez niego wyobrazić życia w ogóle, nie tylko w pracy. Jestem jeźdźcem. I to jest taki sport, który wychodzenie ze strefy komfortu ma wpisane w geny. Nie nauczysz się jeździć konno, jeżeli nie będziesz wychodził ze strefy komfortu. To jest codzienna walka ze sobą, bo koń każdego dnia może mieć inny nastrój. Raz może być lękliwy, a raz leniwy. Więc każda godzina jazdy praktycznie rzecz biorąc, to jest zaczynanie pewnego procesu od początku. Wiele osób zadaje mi pytanie, czy ty się nie boisz? I ja zawsze odpowiadam: Tak boję się, ale bardziej niż się boję, chcę to zrobić. I to jest klucz.
Trudne emocje/ zmiana nawyków – jakie praktyki pracy z nimi najlepiej sprawdzają się u Ciebie?
Ja w takich sytuacjach prowadzę taki wewnętrzny dialog ze sobą. Przekonuje się, że to, co muszę zrobić, będzie dla mnie dobre. I tak sobie zazwyczaj pewien czas z danym problemem się układam. Kiedy już poczuję, że mam w głowie gotowy schemat tego, co powinnam zrobić i jak to powinnam zrobić wtedy zaczynam działać. Oczywiście to nie zawsze jest tak, że wszystko mi się udaje od razu. Ale kiedy jestem przekonana, że chcę coś zrobić, to będę podejmowała próby nieustannie, aż w końcu osiągnę założony efekt.
Zarządzanie swoimi myślami – jak to robisz? Co u Ciebie działa? – to pytanie może się wydać dziwne – ale to ostatnio mój „konik” i wszystkich o to pytam 🤩
Kiedy zaczynają mnie dopadać takie frustrujące, destrukcyjne myśli, wtedy wiem, że jest czas na to, żeby zacząć coś robić. I ja mam kilka takich aktywności, które pozwalają mi zarządzić swoimi myślami. Idę kopać w ogródku. Jadę do stajni. Robię coś, co wymaga ode mnie bycia tu i teraz. I to ma nieprawdopodobny potencjał do porządkowania myśli.
Jakim doświadczeniem dla Ciebie była sesja zdjęciowa – co czułaś, jak to wpłynęło na Ciebie?
Byłam pewna, że chce zrobić tą sesję. Wiedziałam, że zrobienie jej będzie dla mnie sporym wyzwaniem. Przypuszczałam, że będzie to też spora praca. Ale byłam nastawiona bardzo pozytywnie i bardzo na tak. I się nie pomyliłam. To było wyzwanie. To była praca. Ale też była to fantastyczna zabawa. Czułam się i to było dla mnie bardzo ważne, poprowadzona. Zachwycało mnie to, że wiesz co robisz i jaki efekt chcesz osiągnąć. Dawałaś mi jasne precyzyjne wskazówki. Bez zagadywania problemu. To ogromnie cenię w ludziach. I w pracy i w życiu. Jasne, konkretne komunikaty. A potem była już tylko zabawa. Świetna, lekka, fantastyczna.
Ta sesja to było dla mnie naprawdę bardzo ważne doświadczenie. I wiem już na pewno, że będę wracać.
Moniko dziękuję Ci bardzo za zaufanie. To był zaszczyt dla mnie Cię sfotografować.
Na swojej fotograficznej drodze spotykam fantastyczne Kobiety. Rozmowy z nimi są niesamowicie inspirujące i dające dużo do myślenia.
Makijaż i stylizacja włosów: Daria Skrzypkowska
„..nie do końca byłam przekonana to do tego, że chce zostać prawnikiem. Chciałam być weterynarzem… ”
Jak to się stało, że zajmujesz się tym czym się obecnie zajmujesz – czyli jak zostałaś Prawnikiem?
Jak zapewne wielu wypadkach, to był zbieg różnych okoliczności i czynników. Szczerze mówiąc, nie do końca byłam przekonana to do tego, że chce zostać prawnikiem. Chciałam być weterynarzem, moja miłość do zwierząt została zresztą ze mną przez całe moje życie. Ale tak się poukładało, że weterynarzem zostać nie mogłam. Medycyna nie zainteresowała mnie kompletnie, więc szukałam w sobie innych zainteresowań. Prawo okazało się taką dziedziną, która wymaga nieustannej nauki i rozwoju. A ja kocham się uczyć. Uwielbiam szukać nowych rozwiązań. Jestem typem, który ciągle szuka nowych wyzwań. I okazało się, że prawo i jego stosowanie w pracy z przedsiębiorcami, z biznesem dało mi właśnie tę satysfakcję z ciągłego poszukiwania rozwiązań.
Jaki obszar swojej pracy szczególnie lubisz i dlaczego?
Najbardziej lubię ten moment, kiedy dostaję do rozgryzienia jakiś problem. I muszę nad nim usiąść. Ta praca koncepcyjna jest dla mnie największą radością i daje mi najwięcej satysfakcji. Rozwiązywanie problemów. Szukanie dróg. Analiza i obserwacja jak rozwiązania, które zaprojektowałam, działają w organizacji. To są te elementy, które dają mi najwięcej zadowolenia w pracy.
Są zadania/ prace, których zrobienie kosztuje dużo wysiłku – jaki jest Twój sposób, aby kosztowały Cię jak najmniej energii?
Technologia. Wykorzystanie dostępnych narzędzi w maksymalny sposób. Jeśli korzystam z edytora tekstu to staram się go nauczyć i wykorzystać na maksa. Jeśli robię prezentację w PPT (Co zresztą uwielbiam robić) to też staram się wykorzystać możliwości tego narzędzia. Teraz na przykład uczę się promptowania w ChatGPT, bo uważam, że może być to narzędzie, które bardzo pomoże prawnikom w wykonywaniu pracy, szczególnie tej analitycznej.
Uczenie się/poznawanie/ robienie nowych rzeczy – czyli wychodzenie ze strefy komfortu w Twoim wydaniu?
Ja się na nowe rzeczy rzucam. Czasem przyznam szczerze, że trzeba mnie wręcz wyhamowywać. Jestem nieustannie głodna wiedzy. Głodna nowych rozwiązań. Wychodzenie ze strefy komfortu jest dla mnie, jak dla każdego trudne. Ale z drugiej strony nie umiem sobie bez niego wyobrazić życia w ogóle, nie tylko w pracy. Jestem jeźdźcem. I to jest taki sport, który wychodzenie ze strefy komfortu ma wpisane w geny. Nie nauczysz się jeździć konno, jeżeli nie będziesz wychodził ze strefy komfortu. To jest codzienna walka ze sobą, bo koń każdego dnia może mieć inny nastrój. Raz może być lękliwy, a raz leniwy. Więc każda godzina jazdy praktycznie rzecz biorąc, to jest zaczynanie pewnego procesu od początku. Wiele osób zadaje mi pytanie, czy ty się nie boisz? I ja zawsze odpowiadam: Tak boję się, ale bardziej niż się boję, chcę to zrobić. I to jest klucz.
Trudne emocje/ zmiana nawyków – jakie praktyki pracy z nimi najlepiej sprawdzają się u Ciebie?
Ja w takich sytuacjach prowadzę taki wewnętrzny dialog ze sobą. Przekonuje się, że to, co muszę zrobić, będzie dla mnie dobre. I tak sobie zazwyczaj pewien czas z danym problemem się układam. Kiedy już poczuję, że mam w głowie gotowy schemat tego, co powinnam zrobić i jak to powinnam zrobić wtedy zaczynam działać. Oczywiście to nie zawsze jest tak, że wszystko mi się udaje od razu. Ale kiedy jestem przekonana, że chcę coś zrobić, to będę podejmowała próby nieustannie, aż w końcu osiągnę założony efekt.
Zarządzanie swoimi myślami – jak to robisz? Co u Ciebie działa? – to pytanie może się wydać dziwne – ale to ostatnio mój „konik” i wszystkich o to pytam 🤩
Kiedy zaczynają mnie dopadać takie frustrujące, destrukcyjne myśli, wtedy wiem, że jest czas na to, żeby zacząć coś robić. I ja mam kilka takich aktywności, które pozwalają mi zarządzić swoimi myślami. Idę kopać w ogródku. Jadę do stajni. Robię coś, co wymaga ode mnie bycia tu i teraz. I to ma nieprawdopodobny potencjał do porządkowania myśli.
Jakim doświadczeniem dla Ciebie była sesja zdjęciowa – co czułaś, jak to wpłynęło na Ciebie?
Byłam pewna, że chce zrobić tą sesję. Wiedziałam, że zrobienie jej będzie dla mnie sporym wyzwaniem. Przypuszczałam, że będzie to też spora praca. Ale byłam nastawiona bardzo pozytywnie i bardzo na tak. I się nie pomyliłam. To było wyzwanie. To była praca. Ale też była to fantastyczna zabawa. Czułam się i to było dla mnie bardzo ważne, poprowadzona. Zachwycało mnie to, że wiesz co robisz i jaki efekt chcesz osiągnąć. Dawałaś mi jasne precyzyjne wskazówki. Bez zagadywania problemu. To ogromnie cenię w ludziach. I w pracy i w życiu. Jasne, konkretne komunikaty. A potem była już tylko zabawa. Świetna, lekka, fantastyczna.
Ta sesja to było dla mnie naprawdę bardzo ważne doświadczenie. I wiem już na pewno, że będę wracać.
Moniko dziękuję Ci bardzo za zaufanie. To był zaszczyt dla mnie Cię sfotografować.
Na swojej fotograficznej drodze spotykam fantastyczne Kobiety. Rozmowy z nimi są niesamowicie inspirujące i dające dużo do myślenia.
Makijaż i stylizacja włosów: Daria Skrzypkowska