Lilia Pyszyńska, Lublin
Swojej młodszej ja poradziłaby: „Nie bój się życia i uwierz w siebie. Dasz radę osiągnąć rzeczy nieosiągalne.”
Kiedyś myślała że kobiety w wieku 50lat to już babcie, którym pozostają tylko wnuki i niedzielne obiady z rodziną. Przekraczając magiczną cyfrę 50 Lilii jednak poczuła inną perspektywę. Jej dzieci są już dorosłe i nagle zrobiło się dużo wolnego czasu. Ten czas wykorzystuje dla siebie. Czyta, uczy się, realizuje swoje marzenia. Wcześniej miała świadomość że coś musi zrobić. Teraz wie że nic nie musi… po prostu może … i to w tym wieku jest najfajniejsze.
Lilia nie czuje tego „co mówi pesel”. Czuje się jak 30to latka. W tym momencie swojego życia jak u sportowców dostaje drugiego oddechu. Ma poczucie, że znów jest w stanie „przenosić góry”.
Jej największym osiągnięciem życiowym są dzieci. Jest z nich dumna i cieszy się, że wychowała je na mądrych i dobrych ludzi.
Od zawsze marzyła, żeby zrobić coś co wydawało się nieosiągalne. Tym bardziej teraz, gdy jest już na półmetku życia. W końcu odważyła się – ZACZĘŁA UCZYĆ SIĘ TAŃCZYĆ TANGO.
Dla Lilli tango jest jedyne w swoim rodzaju, nieporównywalne z innymi, pociągające i budzące wiele emocji. Nie jest oparte na choreografii. Język ciał. Buduje niesamowitą więź między partnerami bez słów.
Sposób na chwilę szczęścia: „ …z każdej życiowej sytuacji uczę się zapamiętywać tylko pozytywne zdarzenia i emocje…”
W sobie najbardziej lubi pracowitość i determinację. Dąży do celu, nawet jak wymaga to dużego fizycznego zaangażowania.
Stres postrzega jako plagę naszej cywilizacji. Wydaje się że ciężko sobie z nim poradzić. Jej sposób to słuchanie muzyki klasycznej. Walza Dmitrija Shostakovicha może słuchać i słuchać w nieskończoność.
Gdyby mogła zmienić jedną rzecz w sobie … Obdarza dużym zaufaniem ludzi, którzy ją otaczają, choć nie zawsze jej to służy.
Największa ekstrawagancja … Gdy była nastolatką, młodą kobietą to nie przywiązywała większego znaczenia do tego jak wygląda. Oczywiście zawsze była schludnie ubrana, zadbana. Jednak teraz zaczęła bardziej dbać o swój wygląd, o swoją najlepszą wersję nawet przy wyjściu do sklepu. Kiedyś jej znajoma powiedziała: „… nie wiesz kogo spotkasz za rogiem… „
W przyjaciołach najbardziej ceni lojalność.
Swojej młodszej ja poradziłaby: „Nie bój się życia i uwierz w siebie. Dasz radę osiągnąć rzeczy nieosiągalne.”
Lilię wychowywał babcia. Jej rodzice dużo pracowali. Babci dużo zawdzięcza .Jak coś jej nie wychodziło, to zawszę głaskała ją po głowie i powtarzała „Dziecko dla chcącego nic trudnego.”
Tak jej to utkwiło że idzie z tym przekonaniem przez życie !!! Bo słowa mają moc!!!
Makijaż i stylizacja włosów: fantastyczna Joanna Skrzypiec
Studio: Warszawa, Mokotów, ul. Chodkiewicza 6
Lilia Pyszyńska, Lublin
Swojej młodszej ja poradziłaby: „Nie bój się życia i uwierz w siebie. Dasz radę osiągnąć rzeczy nieosiągalne.”
Kiedyś myślała że kobiety w wieku 50lat to już babcie, którym pozostają tylko wnuki i niedzielne obiady z rodziną. Przekraczając magiczną cyfrę 50 Lilii jednak poczuła inną perspektywę. Jej dzieci są już dorosłe i nagle zrobiło się dużo wolnego czasu. Ten czas wykorzystuje dla siebie. Czyta, uczy się, realizuje swoje marzenia. Wcześniej miała świadomość że coś musi zrobić. Teraz wie że nic nie musi… po prostu może … i to w tym wieku jest najfajniejsze.
Lilia nie czuje tego „co mówi pesel”. Czuje się jak 30to latka. W tym momencie swojego życia jak u sportowców dostaje drugiego oddechu. Ma poczucie, że znów jest w stanie „przenosić góry”.
Jej największym osiągnięciem życiowym są dzieci. Jest z nich dumna i cieszy się, że wychowała je na mądrych i dobrych ludzi.
Od zawsze marzyła, żeby zrobić coś co wydawało się nieosiągalne. Tym bardziej teraz, gdy jest już na półmetku życia. W końcu odważyła się – ZACZĘŁA UCZYĆ SIĘ TAŃCZYĆ TANGO.
Dla Lilli tango jest jedyne w swoim rodzaju, nieporównywalne z innymi, pociągające i budzące wiele emocji. Nie jest oparte na choreografii. Język ciał. Buduje niesamowitą więź między partnerami bez słów.
Sposób na chwilę szczęścia: „ …z każdej życiowej sytuacji uczę się zapamiętywać tylko pozytywne zdarzenia i emocje…”
W sobie najbardziej lubi pracowitość i determinację. Dąży do celu, nawet jak wymaga to dużego fizycznego zaangażowania.
Stres postrzega jako plagę naszej cywilizacji. Wydaje się że ciężko sobie z nim poradzić. Jej sposób to słuchanie muzyki klasycznej. Walza Dmitrija Shostakovicha może słuchać i słuchać w nieskończoność.
Gdyby mogła zmienić jedną rzecz w sobie … Obdarza dużym zaufaniem ludzi, którzy ją otaczają, choć nie zawsze jej to służy.
Największa ekstrawagancja … Gdy była nastolatką, młodą kobietą to nie przywiązywała większego znaczenia do tego jak wygląda. Oczywiście zawsze była schludnie ubrana, zadbana. Jednak teraz zaczęła bardziej dbać o swój wygląd, o swoją najlepszą wersję nawet przy wyjściu do sklepu. Kiedyś jej znajoma powiedziała: „… nie wiesz kogo spotkasz za rogiem… „
W przyjaciołach najbardziej ceni lojalność.
Swojej młodszej ja poradziłaby: „Nie bój się życia i uwierz w siebie. Dasz radę osiągnąć rzeczy nieosiągalne.”
Lilię wychowywał babcia. Jej rodzice dużo pracowali. Babci dużo zawdzięcza .Jak coś jej nie wychodziło, to zawszę głaskała ją po głowie i powtarzała „Dziecko dla chcącego nic trudnego.”
Tak jej to utkwiło że idzie z tym przekonaniem przez życie !!! Bo słowa mają moc!!!
Makijaż i stylizacja włosów: fantastyczna Joanna Skrzypiec
Studio: Warszawa, Mokotów, ul. Chodkiewicza 6