„dziś z perspektywy czasu widzę, że aby być tu, gdzie jestem, musiałam być tam…”

Z Margo poznałyśmy się ponad 20 lat temu w jednej z międzynarodowych grup bankowych.

Spotkałyśmy się ponownie po latach. Jakie to było odkrywcze posłuchać historii przemiany Gosi z Dyrektor Zarządzającej w bankowej instytucji w trenerkę brzmienia głosu.

Gosiu  – jak to się stało, że po tylu latach w bankowości zostałaś trenerką brzmienia głosu i strategii wypowiedzi?

„Pamiętasz Julita, że ponad 20 lat temu pracowałyśmy w jednej instytucji – w dużej globalnej firmie. Miałaś wtedy chyba podobne spostrzeżenia: ceniłyśmy sobie dobrą atmosferę, know how, fajny zespół ludzi, perspektywy…. To był mój już kolejny bank z kapitałem zagranicznym, dla którego pracowałam i z nim związałam się na długie lata. Ale nic nie trwa wiecznie. W 2010 roku myślałam, że na dobre rozstaję się z bankowością, gdy z powodów rodzinnych na blisko dekadę przenosiłam swoje życie z rodziną za granicę, ale tam także znalazłam na jakiś czas swoje miejsce w banku. To był ciekawy czas. Obserwowanie innej kultury z bliska, różnic i podobieństw, znalezienie się na tak długo w kompletnie nowym otoczeniu, było dla mnie bardzo cennym doświadczeniem.  Wyniosłam z niego dla siebie bardzo dużo, bo był źródłem wielu obserwacji na temat własnych potrzeb, ambicji, marzeń i możliwości. Zadawałam sobie pytania o to, co dalej, czym dla mnie jest praca? Jak wyobrażam sobie pracę idealną? Czego chcę spróbować, by pójść w kierunku spełnienia zawodowego? Przeszłam przez długie miesiące wątpliwości w swoje możliwości, w swoje doświadczenie, w nową przyszłość.

Ale dziś z perspektywy czasu widzę, że aby być tu, gdzie jestem, musiałam być tam. Bo dzięki dotychczasowemu doświadczeniu mogę dziś dzielić się dużo szerszą ofertą swoich usług. Po tak długim wstępie ujawnię, iż dokonałam kompletnej rewolty zawodowej i pożegnałam się z życiem korporacyjnym.

Życie pisze piękne scenariusze. Od dawna marzyłam o robieniu czegoś, co byłoby wspierające i rozwijające dla innych, a przy tym było fascynującym zajęciem. Spięłam dosłownie całą dotychczasową wiedzę oraz lata doświadczeń i oparłam na nich obecne zajęcie: jestem trenerką brzmienia głosu, jakości mowy oraz strategii wypowiedzi. Wspieram osoby, które chcą uszlachetnić lub wzmocnić swój głos, sprawić, by ich mowa była efektywna i efektowna, oraz poznać niuanse strategicznego podejścia do wypowiedzi.

Niewiele osób słyszało o mojej muzycznej przeszłości (12 lat w szkołach muzycznych i zdane egzaminy do konserwatorium za mną), a ona w moim nowym wyborze odgrywa znaczącą rolę. Jako osoba umuzykalniona słyszę zapewne wiele więcej, niż przeciętne ucho. Dokształciłam się w zakresie emisji głosu i technik wypowiedzi na studiach w kraju oraz na kursach VOCAL JOGI u słynnej Heather Lyle.

A dlaczego na to padł mój wybór?

Nie robiłam tego z myślą o przyszłym zawodzie, ale najpierw ze względów osobistych. Mój głos przez lata niedomagał: był cichy, piskliwy, mało rezonujący ze światem. Każda wypowiedź publiczna wiązała się z okropnym stresem. Przyszedł czas w życiu, kiedy chciałam zacząć robić coś wyraźnie dla siebie.

Kształcąc się intensywnie w tym zakresie zrozumiałam, jak fundamentalnym elementem dla każdego z nas jest GŁOS i jak mocno w życiu może nas wesprzeć. Jestem tego dowodem.

Często traktujemy go jako aktywo trwałe, z którym nic nie da się zrobić – ale to nieprawda!  Zebrałam wszystkie życiowe doświadczenia i zajęłam się nim holistycznie, z jego aspektami: oddechowym, brzmieniowym, korporacyjnym, prezentacyjnym, wizerunkowym, romantycznym i zdrowotnym. I przekonuję innych, że własny głos może być sprzymierzeńcem, że wiele da się w nim zmienić, bo w efekcie wzmacnia akceptację oraz pewność siebie.”

Jaki obszar swoje pracy szczególnie lubisz i dlaczego?

Ważny dla mnie jest aspekt budowania pewności siebie u osoby, z którą pracuję nad brzmieniem głosu (np. obniżeniem tembru czy głośnością), aspektami mowy (np. spowolnieniem tempa mowy, budowaniem dynamiki, nad lepszą artykulacją, dramaturgią, by mówić wciągająco i przekonująco) czy nad strategią wypowiedzi (choćby przy konstrukcji tekstu wystąpień). To ogromna przyjemność widzieć, jak mechanizmy wywołujące silną tremę są osłabione, jak głos brzmi silniej, a osoba czuje się znacznie pewniej, wypowiadając się czy przed dużym czy mniejszym gremium.

Są zadania/ prace, których zrobienie kosztuje dużo wysiłku – jaki jest Twój sposób, aby kosztowały Cię jak najmniej energii?

Należę do osób, które mocno angażują się w proces pracy. Mam świadomość tego, że najczęstszymi powodami problemów z brzmieniem, są trudne sytuacje z przeszłości, brak wiary w siebie i brak samoakceptacji. Z tym przecież sama przez wiele lat się mierzyłam, mimo tego, że w bankowości zajmowałam stanowisko dyrektorki zarządzającej. A jednak wewnątrz sporo we mnie było niepewności

Robienie nowych rzeczy   – czyli wychodzenie ze strefy komfortu w Twoim wydaniu?

Zmiana stylu wykonywania pracy to dla mnie co chwila okazja do mierzenia się z wychodzeniem poza strefę komfortu. Prowadzenie własnej firmy, dbałość o elementy, o które nigdy nie musiałam zabiegać – jest dla mnie wyzwaniem. Ale traktuję to jako coś, co ma działać na moją korzyść i wspierać funkcjonowanie czegoś, co sama tworzę. Więc znajduję w sobie na to sporo cierpliwości. A w wielu sprawach pomagają mi specjaliści: księgowa, programista, graficzka. Już nie mam oporów, by sięgać po ich wsparcie.

Trudne emocje/ zmiana nawyków   – jakie praktyki pracy z nimi najlepiej sprawdzają się u Ciebie?

Wydawałoby się, że prowadząc własną firmę trudności można upatrywać w mobilizacji i determinacji. Ja nie mam z tym problemu. Mam lekki rys perfekcjonistki, więc czuję lekką presję regularnego doskonalenia własnych umiejętności. Ale to działa na moją korzyść. Nie musiałam zmieniać swoich nawyków. Czuję się osobowościowo ‘skrojona’ naprawdę nieźle do wykonywania takiej pracy, jaką wykonuję. Uwielbiam kontakt z ludźmi i poczucie wzmacniania ich pewności siebie.

Zarządzanie swoimi myślami  – jak to robisz? Co u Ciebie działa?

Robię to, czego uczę. A uczę, iż przez uspokojone i pogłębione oddychanie zyskujemy kontakt z sobą, regulujemy reaktywność na zmiany emocji i uwrażliwiamy organy wewnętrzne – nasze jelita, które nazywane są naszym drugim mózgiem. Bezcenne. Stajemy się czulsi na sygnały idące z ciała. Pogłębiona samoświadomość pozwala mi lepiej panować nad sposobem wydobywania głosu, rozluźnieniem napięć, pracą ze stresem i tremą. I – możesz mi wierzyć – głos zaczyna brzmieć inaczej, jeśli dodamy do tego uruchomienie właściwych rezonatorów.

Gosiu jestem Ci wdzięczna nie tylko za spotkanie po latach. Bardzo Ci dziękuję za tak osobiste za podzielenie się Twoją historią tak głębokiej transformacji. I tej biznesowej i tej bardzo osobistej.

A jeśli chcesz dowiedzieć się jak Margo może Ci pomóc w pracy z Twoim głosem  – to zajrzyj na piękną stronę Margo !

Wizaż i fryzura 💄Joanna Skrzypiec

„dziś z perspektywy czasu widzę, że aby być tu, gdzie jestem, musiałam być tam…”

Z Margo poznałyśmy się ponad 20 lat temu w jednej z międzynarodowych grup bankowych.

Spotkałyśmy się ponownie po latach. Jakie to było odkrywcze posłuchać historii przemiany Gosi z Dyrektor Zarządzającej w bankowej instytucji w trenerkę brzmienia głosu.

Gosiu  – jak to się stało, że po tylu latach w bankowości zostałaś trenerką brzmienia głosu i strategii wypowiedzi?

„Pamiętasz Julita, że ponad 20 lat temu pracowałyśmy w jednej instytucji – w dużej globalnej firmie. Miałaś wtedy chyba podobne spostrzeżenia: ceniłyśmy sobie dobrą atmosferę, know how, fajny zespół ludzi, perspektywy…. To był mój już kolejny bank z kapitałem zagranicznym, dla którego pracowałam i z nim związałam się na długie lata. Ale nic nie trwa wiecznie. W 2010 roku myślałam, że na dobre rozstaję się z bankowością, gdy z powodów rodzinnych na blisko dekadę przenosiłam swoje życie z rodziną za granicę, ale tam także znalazłam na jakiś czas swoje miejsce w banku. To był ciekawy czas. Obserwowanie innej kultury z bliska, różnic i podobieństw, znalezienie się na tak długo w kompletnie nowym otoczeniu, było dla mnie bardzo cennym doświadczeniem.  Wyniosłam z niego dla siebie bardzo dużo, bo był źródłem wielu obserwacji na temat własnych potrzeb, ambicji, marzeń i możliwości. Zadawałam sobie pytania o to, co dalej, czym dla mnie jest praca? Jak wyobrażam sobie pracę idealną? Czego chcę spróbować, by pójść w kierunku spełnienia zawodowego? Przeszłam przez długie miesiące wątpliwości w swoje możliwości, w swoje doświadczenie, w nową przyszłość.

Ale dziś z perspektywy czasu widzę, że aby być tu, gdzie jestem, musiałam być tam. Bo dzięki dotychczasowemu doświadczeniu mogę dziś dzielić się dużo szerszą ofertą swoich usług. Po tak długim wstępie ujawnię, iż dokonałam kompletnej rewolty zawodowej i pożegnałam się z życiem korporacyjnym.

Życie pisze piękne scenariusze. Od dawna marzyłam o robieniu czegoś, co byłoby wspierające i rozwijające dla innych, a przy tym było fascynującym zajęciem. Spięłam dosłownie całą dotychczasową wiedzę oraz lata doświadczeń i oparłam na nich obecne zajęcie: jestem trenerką brzmienia głosu, jakości mowy oraz strategii wypowiedzi. Wspieram osoby, które chcą uszlachetnić lub wzmocnić swój głos, sprawić, by ich mowa była efektywna i efektowna, oraz poznać niuanse strategicznego podejścia do wypowiedzi.

Niewiele osób słyszało o mojej muzycznej przeszłości (12 lat w szkołach muzycznych i zdane egzaminy do konserwatorium za mną), a ona w moim nowym wyborze odgrywa znaczącą rolę. Jako osoba umuzykalniona słyszę zapewne wiele więcej, niż przeciętne ucho. Dokształciłam się w zakresie emisji głosu i technik wypowiedzi na studiach w kraju oraz na kursach VOCAL JOGI u słynnej Heather Lyle.

A dlaczego na to padł mój wybór?

Nie robiłam tego z myślą o przyszłym zawodzie, ale najpierw ze względów osobistych. Mój głos przez lata niedomagał: był cichy, piskliwy, mało rezonujący ze światem. Każda wypowiedź publiczna wiązała się z okropnym stresem. Przyszedł czas w życiu, kiedy chciałam zacząć robić coś wyraźnie dla siebie.

Kształcąc się intensywnie w tym zakresie zrozumiałam, jak fundamentalnym elementem dla każdego z nas jest GŁOS i jak mocno w życiu może nas wesprzeć. Jestem tego dowodem.

Często traktujemy go jako aktywo trwałe, z którym nic nie da się zrobić – ale to nieprawda!  Zebrałam wszystkie życiowe doświadczenia i zajęłam się nim holistycznie, z jego aspektami: oddechowym, brzmieniowym, korporacyjnym, prezentacyjnym, wizerunkowym, romantycznym i zdrowotnym. I przekonuję innych, że własny głos może być sprzymierzeńcem, że wiele da się w nim zmienić, bo w efekcie wzmacnia akceptację oraz pewność siebie.”

Jaki obszar swoje pracy szczególnie lubisz i dlaczego?

Ważny dla mnie jest aspekt budowania pewności siebie u osoby, z którą pracuję nad brzmieniem głosu (np. obniżeniem tembru czy głośnością), aspektami mowy (np. spowolnieniem tempa mowy, budowaniem dynamiki, nad lepszą artykulacją, dramaturgią, by mówić wciągająco i przekonująco) czy nad strategią wypowiedzi (choćby przy konstrukcji tekstu wystąpień). To ogromna przyjemność widzieć, jak mechanizmy wywołujące silną tremę są osłabione, jak głos brzmi silniej, a osoba czuje się znacznie pewniej, wypowiadając się czy przed dużym czy mniejszym gremium.

Są zadania/ prace, których zrobienie kosztuje dużo wysiłku – jaki jest Twój sposób, aby kosztowały Cię jak najmniej energii?

Należę do osób, które mocno angażują się w proces pracy. Mam świadomość tego, że najczęstszymi powodami problemów z brzmieniem, są trudne sytuacje z przeszłości, brak wiary w siebie i brak samoakceptacji. Z tym przecież sama przez wiele lat się mierzyłam, mimo tego, że w bankowości zajmowałam stanowisko dyrektorki zarządzającej. A jednak wewnątrz sporo we mnie było niepewności

Robienie nowych rzeczy   – czyli wychodzenie ze strefy komfortu w Twoim wydaniu?

Zmiana stylu wykonywania pracy to dla mnie co chwila okazja do mierzenia się z wychodzeniem poza strefę komfortu. Prowadzenie własnej firmy, dbałość o elementy, o które nigdy nie musiałam zabiegać – jest dla mnie wyzwaniem. Ale traktuję to jako coś, co ma działać na moją korzyść i wspierać funkcjonowanie czegoś, co sama tworzę. Więc znajduję w sobie na to sporo cierpliwości. A w wielu sprawach pomagają mi specjaliści: księgowa, programista, graficzka. Już nie mam oporów, by sięgać po ich wsparcie.

Trudne emocje/ zmiana nawyków   – jakie praktyki pracy z nimi najlepiej sprawdzają się u Ciebie?

Wydawałoby się, że prowadząc własną firmę trudności można upatrywać w mobilizacji i determinacji. Ja nie mam z tym problemu. Mam lekki rys perfekcjonistki, więc czuję lekką presję regularnego doskonalenia własnych umiejętności. Ale to działa na moją korzyść. Nie musiałam zmieniać swoich nawyków. Czuję się osobowościowo ‘skrojona’ naprawdę nieźle do wykonywania takiej pracy, jaką wykonuję. Uwielbiam kontakt z ludźmi i poczucie wzmacniania ich pewności siebie.

Zarządzanie swoimi myślami  – jak to robisz? Co u Ciebie działa?

Robię to, czego uczę. A uczę, iż przez uspokojone i pogłębione oddychanie zyskujemy kontakt z sobą, regulujemy reaktywność na zmiany emocji i uwrażliwiamy organy wewnętrzne – nasze jelita, które nazywane są naszym drugim mózgiem. Bezcenne. Stajemy się czulsi na sygnały idące z ciała. Pogłębiona samoświadomość pozwala mi lepiej panować nad sposobem wydobywania głosu, rozluźnieniem napięć, pracą ze stresem i tremą. I – możesz mi wierzyć – głos zaczyna brzmieć inaczej, jeśli dodamy do tego uruchomienie właściwych rezonatorów.

Gosiu jestem Ci wdzięczna nie tylko za spotkanie po latach. Bardzo Ci dziękuję za tak osobiste za podzielenie się Twoją historią tak głębokiej transformacji. I tej biznesowej i tej bardzo osobistej.

A jeśli chcesz dowiedzieć się jak Margo może Ci pomóc w pracy z Twoim głosem  – to zajrzyj na piękną stronę Margo !

Wizaż i fryzura 💄Joanna Skrzypiec